wtorek, 3 stycznia 2012

Jak ja kocham starocie;)

Witam! Ponieważ jest to mój pierwszy post chciałabym Wam troszkę nakreślić obraz mojej osoby. Przez większość mojego jeszcze "młodego" życia wydawało mi się, że tylko gruntowne wykształcenie i ciągłe doskonalenie siebie da mi poczucie bezpieczeństwa....... i co za tym idzie.......SZCZĘŚCIA. Ale... w pewnym momencie natłoku nauki, pracy i wybujałych ambicji, zorientowałam się, iż mam coraz mniej czasu dla siebie i coraz częściej praca pochłania mnie kosztem mojej kochanej córeczki i męża. Szał nagle minął.......... i poczułam, że potrzebuje jakiegoś hobby, czegoś co ukoi moje zszargane nerwy po powrocie z pracy i pozwoli mi się cieszyć pięknem życia. I znalazłam!!!!!!!!!! Okazało się, że jest to przemalowywanie ścian i przestawianie mebli (od tego zaczęłam), a teraz................. uwielbiam starocie, uwielbiam je odnawiać i dawać im nową twarz i wygląd. No cóż, najlepiej sami zobaczcie do czego jestem zdolna;)))))))
Dzisiaj zaciągnęłam mojego ślubnego na rynek i oczywiście nie bez jego protestów przywlokłam do samochodu kilka według niego.......hm RUPIECI!!!!!! Tak, tak zawsze powtarza to samo. Mężczyźni;)))) A ja mam plan je upiększyć, na samą myśl o tym jak je odnowię dostaję wypieków.
Zobaczcie co kupiłam i przede wszystkim za ile.
     1.   Dwie piękne kremowe filiżanki, ze złotą obwódką - 2 zł sztuka



Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione moją słabą komórką;)))

   2.  Zardzewiałą metalową osłonkę na świeczkę z uroczymi gwiazdkami- gratis do filiżanek!



   3.  Stary niciak, posiada piszczące, zardzewiałe kółka i zniszczony blat, ale też potencjał;)))- 30 zł




   4.  Piękny metalowy koszyk, oczywiście też zardzewiały i powyginany - gratis do niciaka:)))



Pomysłów ma odnowienie tych rzeczy mam mnóstwo, tylko sami wiecie jak jest z czasem...... ciągle go za mało!!!! Ale obiecuję, że jutro po pracy pojadę uzupełnić zapasy farby do drewna i metali i zacznę tworzyć ( jak pięknie i doniośle to brzmi:)))) Jak na średniego wzrostu i całkiem niepozorną osóbkę, energii i samozaparcia mam jak "prawdziwa" cynka.
Uff, nie wiedziałam, że tworzenie posta jest tak czasochłonne i nieco stresujące:///
Na koniec mam prośbę, piszcie, komentujcie, krytykujcie i dzielcie się swoimi pasjami i doświadczeniami. Wszystko zniosę dzielnie:))))
Pozdrawiam i dziękuję.


1 komentarz:

  1. Witam i pozdrawiam. Bardzo ciekawa tematyka bloga. Widząc jak potrafisz wyczarować z tych staroci takie perełki żałuję, że nie powierzyłam Ci mojego starego sekretarzyka, jeszcze po mojej babci. Pamiętał początek lat 50-tych i wydawał się zbędnym gratem, a teraz trochę żal. Na pewno będę stałym czytelnikiem. Czekam na nowe pomysły. Tak dalej!

    OdpowiedzUsuń