czwartek, 8 marca 2012

Wiklinowy kufer.

Witam! Ostatnio marzyłam o osobistym kufrze na różne "różności", które zazwyczaj nie mają swojego miejsca. I ostatnio udało mi się taki nabyć. Co prawda nie wyglądał za ciekawie, ale ja tam zawsze dopatrzę się jakiegoś, choćby najmniejszego potencjału. Zakup był po pierwsze nie drogi (co u mnie jest podstawą wszystkich  zakupionych szpergałów), po drugie miał w sobie to coś:)))))) Ale przyznam, że wyglądał żałośnie, a przede  wszystkim miał straszną woń grzybka. 











Materiał wyścielający środek był przemoczony i zapleśniały, więc go zdjęłam i wyrzuciłam. Za to podobały mi się zardzewiałe elementy okucia i zamknięcia i postanowiłam nic z nimi nie robić:))))))))
Żeby pozbyć się "zapachu", kufer dostał sporą dawkę wody z detergentem odtłuszczającym i dokładne szorowanie. Po kilku płukaniach i całkowitym wyschnięciu w ruch poszła farba beżowa, która pachnie przy malowaniu. Po skończonej pracy przeleżał jeszcze kilka godzin na mrozie i po brzydkiej woni ani śladu!!!!
W między czasie uszyłam mu nowe wkłady i wymalowałam inicjały nowej właścicielki na metalowej blaszce;))))))














Teraz pozostaje tylko przetłumaczyć mojej córci, że kufer jest mamusi bardzo potrzebny, a na zabawki  ona ma już mnóstwo innych pojemników:))))))) I jak tu mieć coś dla siebie????
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę wszystkim kobietom i kobietkom wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!

5 komentarzy:

  1. Witaj, bardzo podoba mi się Twój kuferek (ale nie tylko on :) ) mam do Ciebie pytanko - jak i czym go malowałaś? ja mam kilka takich mocno nadgryzionych zębem czasu / i nie tylko jeden z moich piesków też się przyłożył :)/ wiklinowych kuferków i nie bardzo wiem jak się za nie zabrać. Boje się, że farba nie będzie się trzymać i nie dojdzie we wszystkie zakamarki. Pozdrawiam serdecznie i wracam do oglądania Twoich cacuszek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj mrazia! Kufer malowałam farbą Dekoral "kremowo-beżowy", jest świetna, szybko schnie i pachnie podczas malowania. Puszka 0,5 l kosztuje około 20 zł i jest bardzo wydajna. Malowałam go pędzelkiem o długim włosiu i wierz mi, pokrywa wszystkie zakamarki:))))Jeśli Twoje kuferki mają jakąś powłokę farby, to możesz je przetrzeć drobnoziarnistym papierem ściernym, a następnie usunąć pył ściereczką. Trzymam kciuki za Twoje renowacje i pozdrawiam.
      P.S. Ślicznie dziękuję za komentarz!!!!:)

      Usuń
  2. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Może wreszcie się zbiorę do moich kuferków na razie odnawiam lampki, krzesła i inne takie :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pomysłowy i ciekawy efekt odświeżenia kuferka:) nie omieszkam wykorzystać przy moim wiklinowym koszyku. Reszta pomysłów i efekty ich realizacji również bardzo ciekawe i twórcze życzę dużo eksponatów do dalszej twórczej pracy:)
    Pozdrawiam Mariola

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj. Piękny kuferek. Mam pytanie, myłaś go szmatka czy szczoteczka? I jakiego detergentu użyłaś?
    Pozdrawiam Karolina:)

    OdpowiedzUsuń